Menu Content/Inhalt
Na początek! arrow Z ostatniej chwili...
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Z ostatniej chwili...
Sprawozdanie z przeprowadzenia zbiórki publicznej

W imieniu Fundacji Kotkowo z siedzibą w Białymstoku informuję, iż zgodnie z zezwoleniem Prezydenta Miasta Białegostoku nr ORN-II.5311.21.2014 z dnia 23 czerwca 2014 r. w okresie 25 czerwca 2014 r. – 31.05.2015 r. na terenie miasta Białegostoku została przeprowadzona zbiórka publiczna w formie zbierania ofiar do skarbon stacjonarnych. Celem zbiórki było pozyskanie środków, które zostały przeznaczone na finansowanie usług weterynaryjnych świadczonych na rzecz kotów wolno żyjących, w szczególności: leczenia, szczepień, zabiegów sterylizacji lub kastracji i pomocy weterynaryjnej w nagłych wypadkach.

Zbieranie ofiar do skarbon stacjonarnych przebiegło zgodnie z Planem organizacyjnym zbiórki. Ofiary zbierane były do 15 skarbon stacjonarnych, zamkniętych i zaplombowanych w sposób uniemożliwiający dostęp osób niepowołanych. Skarbony zostały umieszczone w obiektach prywatnych na terenie miasta Białegostoku, w szczególności: lecznicach i przychodniach weterynaryjnych, sklepach zoologicznych i z artykułami dla zwierząt, za pisemną zgodą właścicieli tych obiektów.

W wyniku zbiórki pozyskano kwotę 12759,85 zł (słownie: dwanaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt dziewięć złotych i osiemdziesiąt pięć groszy). Kwota ta w całości, tj. w kwocie 12759,85 zł (słownie: dwanaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt dziewięć złotych i osiemdziesiąt pięć groszy) została przeznaczona na zakup usług weterynaryjnych na rzecz kotów wolno żyjących. Koszty związane z przeprowadzeniem zbiórki pokryte z pozyskanych w jej ramach środków stanowiły 0% zebranej kwoty. Koszty związane z przeprowadzeniem zbiórki, w tym koszty opłat związanych z uzyskaniem pozwolenia na jej przeprowadzenie, pokryte zostały ze środków własnych Fundacji.

Prezes Zarządu Fundacji Kotkowo - Agata Kilon

 
Kotki dziękują Dyrekcji i Pracownikom KAKADU
Kotki serdecznie dziękują Dyrekcji i pracownikom sklepu KAKADU za przekazanie karmy dla bezdomnych kotków.

 
Uwaga na okna i balkony :(

W ciągu minionego tygondnia dostaliśmy zgłoszenia o 3 kotkach które wypadły z okien (3i 4 pięto) Przerażone i być może ranne błąkają się po mieście :( Dlatego przypominamy historię Bronia, który chciał być ptaszkiem...

Kilka dni temu byłem szczęśliwym kotkiem. Miałem rodzinę, swoje zabawki i miseczki. I balkon Frown Często tam sobie brykałem, obserwowałem muszki, samochody, ludzi. Pewnego dnia zapatrzyłem się na ptaki - leciały wysoko, chciałem ich dosięgnąć, pobawić się. Nagle straciłem grunt pod łapkami. Spadłem na twardy beton. Leżałem i płakałem. Strasznie bolał mnie nos i łapki. Ale nikt po mnie nie przyszedł... Dlaczego mnie nie szukali? Cry

Dookoła przechodzili ludzie - długo nikt nie interesował się tym że leżę na gorącym chodniku. Ale kiedy ktoś podszedł i podniósł - chciałem uciekać. Przecież jeśli mnie zabierze moja pani mnie nie znajdzie!!! Każde szarpnięcie powodowało straszny ból. Zawiózł do lecznicy i powiedział "znalazłem go, możecie go uśpić" Byłem przerażony - nie chcę umierać!!! Mam dopiero 10 tygodni, tyle jeszcze chciałbym zobaczyć...

Ludzie w białych fartuchach obejrzeli mnie, głaskali. Tak bardzo chciałem być dzielny, pokazać, że nic mi nie jest. Ale z bólu trzęsło mi się całe ciałko. Potem dostałem zastrzyk...

Obudziłem się na miękkim kocyku w nieznanym domu. Dostałem pudełko i dobrą panią która mnie głaszcze i pociesza. Jest tu dużo kotków - biegają i brykają - bardzo im zazdroszczę, bo nie mogę chodzić.

Bronio został znaleziony w 2012 roku  w okolicy ul Broniewskiego. Ogólnie potłuczony, płakał przy najlżejszym dotknięciu, nie był w stanie utrzymać się na łapkach. Został przyniesiony do lecznicy - osoba która go znalazła nie chciała się nim zająć - skazała go na uśpienie. Udało się go uratować, znalazł dobry dom. Jego historia zakończyła się szczęśliwie.

Historia Bronia to dowód na to że kot nie zawsze spada na cztery łapy. Przyjmując do domu zwierzaka jesteśmy za niego odpowiedzialni - musimy przewidzieć że kot może wypaść z otwartego okna, spaść z balkonu, zaklinować się w uchylnym oknie - kot może się udusić lub złamać kręgosłup.

Często słyszymy tłumaczenia "mój kot siedzi grzecznie i się nie wychyla" Do czasu.

Poruszenie za oknem, mucha, ptak mogą sprawić, że zapomni o bożym świecie i pofrunie w dół...

 
Nasze kotki mogą wygrać karmę - bardzo proszą o głos!!!

Nie trzeba się logować, podawać żadnych danych.
Wystarczy jeden klik by napełnić kocie miseczki.


Nasze kotki bardzo proszą o głos!!


http://swiatkotow.pl/dla-kociakow-dzieciakow/konkurs,2.html

 


 

Zmieniony ( 11.05.2015. )
 
Kotki dziękują Pani Grażynie
Kotki dziękują Pani Grażynie - adopcyjnej mamie pięknej Belli za przekazaną karmę :)
 
Dzielny burasek Tik - niesamowita historia :)
18 grudnia:

Cześć, wcale nie jestem taki dzielny. Kiedy się zgubiłem było tak zimno że chciałem tylko usiąść i płakać. Przerażał mnie wielki zimny świat – przecież przyzwyczaiłem się do ciepłego mieszkania, pełnej miseczki. No i przytulania – tak, tego najbardziej mi brakowało.  Byłem taki samotny, było tak zimno. W nocy chowałem się w samochodach – nagrzane silniki dawały złudzenie bezpieczeństwa. Niestety, zasnąłem tak mocno że spadłem na rozgrzaną blachę. Odtąd pamiętam tylko ból. Panie doktor mówią że jestem dzielny – nie protestowałem kiedy czyściły moje rany, nie musiały mi dawać znieczulenia.

Strasznie mnie boli, ale chcę, żeby wszyscy którzy chcą mi pomóc wiedzieli, że jestem dobrym kotkiem, że chcę wyzdrowieć. Może uda mi się kiedyś wrócić do mojej kochanej Pani?  A jeśli nie – może mnie ktoś pokocha? Może nie będę miał już tak pięknego futerka ale moje serduszko jest to samo . Będę dzielny tylko proszę,  pokochaj mnie.

Dzielny burasek Tik jest niezwykłym kotkiem. Został znaleziony na ul. Ogrodowej z paskudnymi ranami. Obecnie w trakcie leczenia – potrzebuje kosztownych plastrów przeciwoparzeniownych.

Ale przede wszystkim potrzebuje kochającego domu który doceni tego dzielnego kotka

Mail: Ten adres email jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć

Wszystkich chcących wesprzeć zakup plastrów prosimy o wpłaty z dopiskiem „Darowizna na leczenie Tika”
Nr konta: 87 1540 1216 2054 4458 2306 0001

21 grudnia:

Kotek dziękuje ludziom o wrażliwych sercach za wpłaty na jego opatrunki. Rana wygląda odrobinę lepiej, a kotek nadal dzielny:)



1 marca

Tik wrócił do domu. Nie znalazł dom, ale wrócił do swojego dawnego domu :) A bylo to tak: Odezwała się do nas pani z Jaroszówki, że w listopadzie zaginął jej kot. Marne szanse, bo Tik był znaleziony na Ogrodowej. Ale warto próbować. Kiedy Tik zobaczył  swoich wlascicieli to miauknał zszedl z szafy i zaczal ocierac sie o nogi swojej pani, - wcześniej wobec "obcych" tak nie zachowywal. Jego wlascicielka nie mogla uwierzyc ze to on, plakala po nim nocami.  Kot ma tendencje do wciskania sie w zakamarki, oraz lubi wchodzic do samochodow. Widocznie ktoregos dnia zapakował sie do silnika, przejechal sie do centrum po drodzie sie przypalając, tam wysiadl i juz. W kazdym razie pani obiecala ze juz nie bedzie wychodził. Pojechal do swojego domu, pobiegl do pokoiku w ktorym spal na swoj ulubiony kocyk i spi:)
Zmieniony ( 01.03.2015. )
 
Kocie świetowanie w MDK:)
17 lutego w Młodzieżowym Domu Kultury odbyło się rozstrzygnięcie konkursu plastyczno-

fotograficznego "SOS dla bezdomnych kotów. Kocie sprawy, kocie życie, kocie losy..."

Dzięki ogromnemu zaangażowaniu pracowników MDK, występowi dzieci z Przedszkola .oraz

pięknym pracom plastycznym i fotograficznym uczestników konkursu to było prawdziwe kocie święto :)

Zmieniony ( 25.02.2015. )
 
Kotki dziękują uczniom z Zespołu Szkół nr 2 :)

Kotki serdecznie dziękują

Samorządowi Uczniowskiemu oraz  Uczniom Zespołu Szkół nr 2

pod opieką p. Moniki Markiewicz - Trosko i Anity Szymańskiej

za przeprowadzenie zbiórki karmy i przekazanie jej  bezdomnym zwierzakom :)

Zmieniony ( 16.02.2015. )
 
««  start « poprz. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 nast.  » koniec »»