Olinek - bo tak "przechrzciły" nasze córeczki Osinka z kotkowa - jest u nas już 3,5 miesiąca. Gorąco pozdrawiamy Panią Jagodę, dzięki której Oli trafił do naszego domu! Kotek jest słodki, umiarkowanie łobuzuje, lubi dobrze zjeść i zasnąć na fotelu bujanym albo swoim legowisku na drapaku :) Został wykastrowany, ale ponieważ zbliża się jego pierwsza wiosna w życiu, jego hormony to odczuwają :) Tak stwierdziła Pani weterynarz :) Po kilkutygodniowym czasie totalnego spokoju, jaki z Olinka emanował po przyjeździe do nas, już "rozkręcił się" w naszym domu i poczuł, że wreszcie jest u siebie - zaczął rozgrzebywać ziemię w donicach dużych kwiatów stojących na podłodze, których mamy sporo. Pomogło założenie na donice twardej siatki - problem zniknął. Oli przesiaduje często na parapetach albo układa się w swoim ulubionym kwiatku, podgryzając jego listki :) Czasem wychodzi na nasze podwórko (ale na razie pogoda nie zachęca do wyjść), czasem wdrapie się na najwyższe w domu mebel albo podkradnie szeleszczący worek ze słodką bułką, żeby zrobić z niego super zabawkę. Czasem drapnie, gdy zabrania mu się podgryzania książek na regale albo kartonów z mlekiem w spiżarce :) Jak widać, lubi tańczyć - uprawia balet klasyczny :) A najsłodszy jest, gdy mruczy na kolankach...
Pozdrowienia od Niko
Chciałabym bardzo podziękować za pomoc w opiece nad porzuconymi kociakami. Podziękowania należą się także pani Sylwi, która zajęła się nimi. Gdyby nie ona pewnie nie byłoby ich już na tym świecie. Dzięki niej trafił do mnie Niko. Przeuroczy kociak, na początku bardzo strachliwy, po przyniesieniu do domu schował się za szafę i siedział tak z pół dnia. Jednak kiedy miał potrzebę fizjologiczną od razu wiedział gdzie iść :) Teraz jest urwiskiem i wszędzie go pełno. Ciekawski wszędzie zagląda, łakomczuch i łasi się cały czas. Jest u mnie już 3 tygodnie i nie wyobrażam sobie żeby miało go nie być. Jest po prostu kochany. Grzeczny i w ogóle naj :) Przesyłam kilka jego zdjęć. Pozdrawiam i dziękuję
Łatek pozdrawia
Łatek pozdrawia panią Teresę,jest najukochańszym kotkiem ,bardzo ładnym i mądrym,który wniósł wiele radości do naszego domu.
Jestem bardzo zadowolona, ze istnieje taka fundacja jak KOTKOWO,która pomaga i wychowuje zwierzęta.
Anusia von Kajtuś pozdrawia panią Anię
Anusia von Kajtuś to cudowny kotek, który zamieszkał... z 3 dogami. Wcale się ich nie boi. Bawi się, psoci i wszędzie jest go pełno. Wniósł w nasz dom mnóstwo życia i energii. Ma dobry apetyt, zachowuje czystość. Już na drugi dzień wiedział, gdzie jest jego "toaleta". Bardzo dziękujemy Pani Annie za zaufanie :)
Baśka pozdrawia Kamila i kocich wychowawców ;)
Mała łobuzica Baśka serdecznie pozdrawia Kamila i swoich kocich "wychowawców"
Podczas pobytu w domu tymczasowym (ona jedna i 4 duuuuże kocury) świetnie nauczyła się jak owinąć sobie kota dookoła...pazurka. Co widać na załączonych obrazkach ;)
Zainteresowanych losem czarnego kotka na środkowej focie informujemy - żyje. Tylko wygląda jak trofeum łobuzicy ;)