Kotek Wacik, adoptowany 11 maja, jest bardzo kochany. Jak na kociaka - za dużo nie rozrabia i nie lubi firanek, z czego cieszy się jego nowa opiekunka. Za to bardzo lubi jeść. W rezultacie robi się z niego fajniutka, okrąglutka piłeczka. Szybciutko zaadaptował się w nowym domku. Uwielbia spać na rękach, a kiedy nie śpi cały czas jest w biegu.

Tulka po dość długim oczekiwaniu znalazła swoje szcześliwe miejsce na Ziemi i pozdrawia swój dom tymczasowy - Asię.

Kicia nazywa się Milka, ale ostatnio uzyskała pseudonim artystyczny Gwiazda. Jest kochana i, mimo tego że jest rozrabiaką i ma takie zapasy niespożytej energii, nie sposób się na nią gniewać jak napsoci.

Bardzo lubi łapać cienie, które się tworzą na ścianie. Jednak myślę, że jej największą pasją jest czytanie (zwłaszcza gazet) i rozwiązywanie krzyżówek. Gazetę można przecież pogryźć (tak fajnie szeleści). Długopis natomiast rusza się, gdy się nim pisze, więc trzeba go zaatakować.

Nasza kicia wprowadza do codziennego życia wiele radości i emocji. Nie sposób się przy niej nudzić. Ostatnio na przykład po powrocie do domu zastaliśmy roladę z Kici i obrusu kuchennego - spała zawinięta w nim szczelnie. Generalnie jedna, gdy zostaje sama w domu, to jest raczej grzeczna. Aby rozrabiać musi mieć publiczność - bez tego nie ma zabawy.

Dziękujemy bardzo za naszą kochaną rozrabiakę!

Otrzymaliśmy pozdrowienia od kotki Misi, która w marcu znalazła dom. Teraz Kotka wabi się Chanel. Zwierzątko bez problemu

przystosowało się do nowego miejsca zamieszkania i wprowadziło do domu swoich opiekunów dużo radości. Nieustannie dostarcza im różnorodnych emocji. W nowym domu jest uwielbiana i nie ma zamiaru się już nigdzie przeprowadzać

Jak na siostry przystało wszystko robią razem - śpią, jedzą, bawią się, a nawet razem chodzą do kuwety Są kochane i bardzo dobrze czują się w owym domu. Najbardziej lubią buszować w ich szeleszczącym tunelu lub wybierać się na dalekie wyprawy we wszystkie ciemne zakamarki.

Stefcia (tygryska z rudym ryjkiem) jest siostrą większą, zapewnestarszą, no i na dodatek zdecydowanie bardziej szaloną. To ona zwykle zaczyna "bójki" z Plamką i to ona jako ostatnia kończy zabawę, której właściwie nigdy nie ma dość, chociaż jak się zmęczy to nie sposób odmówić jej miejsca na kolanach...

Plamka (krówka) jest kochanym przytulakiem, spokojniejszym i mniejszym od Stefci, ale zdecydowanie potrafi oddać siostrze Zwykle kiedy Plamka chce spać, to Stefcia zaczyna szaleć, a kiedy jedna szaleje to druga też musi - koniecznie!

Cała rodzina wraz z Plamką i Stefcią pozdrawia serdecznie Kotkowo! Dziękujemy za nasze dwa małe skarby!