Menu Content/Inhalt
Na początek! arrow Z ostatniej chwili... arrow Nowe kocie biedy - maluszki z Leśnej Doliny - happy end :-)
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Nowe kocie biedy - maluszki z Leśnej Doliny - happy end :-)

I ponownie - scenariusz jakich wiele. Kotka zaszła w ciążę. Przecież to kłopot…

Jak więc ten problem rozwiązano? – wyrzucono domową, nie radzącą sobie na podwórku kotkę bo przecież „kot zawsze sobie poradzi”

Rozpaczliwie wycieńczona kicia urodziła czwórkę ślicznych maleństw. Zajmowała się nimi jak umiała – znalazła w jej mniemaniu bezpieczne miejsce w zakratowanym okienku. Nie było innego – wszystkie okienka zamknięte na głucho. Nikt nie ulitował się nad potrzebującą schronienia kocią mamą. Maluchy mokły na deszczu, potem suszyło je słońce.

Resztką sił zajmowała się swoimi dziećmi. Była gotowa jeść suchą bułkę, ziemniaki, byle tylko mieć czym je karmić.

Na szczęście kocia mama i maluchy są już bezpieczne. Wyglądają na razie nieszczęśliwie, ale pod troskliwą opieką pani Ani za kilka dni staną na łapki. Oto nasze Sreberka świeżo po zabraniu:

Historia tych maluchów i ich mamy to niestety kolejny przykład ludzkiej bezmyślności. Gdyby „właściciel” kici zawczasu pomyślał o sterylizacji nie trzeba byłoby teraz ich ratować. Bezmyślne powoływanie na świat zwierząt, których pobratymcy giną bez nadziei gdzieś w piwnicach i schroniskach jest karygodne.

Wszystkim którzy chcą mieć „małe kotki” wydaje się, że te urodzone w domu i śliczne znajda dom - zapewne tak, ale sprawi to, że kilka kociaków urodzonych na „wolności” nie przez to na życie. Umrą po cichutku gdzieś w piwnicach jak zapewne stałoby się w przypadku Sreberek…

  14.06

Sreberka doszły do siebie pod troskliwą opieką pani Ani. No i wszystkie chłopaki znalazły już nowy dom:

Zmieniony ( 18.06.2009. )
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »