Piracik pozdrawia dr Kasię (i ogólnie ma dużo do powiedzenia, jak to Piracik) |
Pewnie nie uwierzycie. Ale naprawdę - ja - mały, średnio ładny (choć
przecież rezolutny, miły i nadzwyczaj skromny) kotek mam dom!! I swoją Dużą. Tylko dla mnie ręce do głaskania i kolanka do leżenia. Od wczoraj, nie mogę się nacieszyć. A cieszę się na boczku. I na brzuszku. I na pleckach. O tak na przykład: I nad miseczką też się cieszę strasznie:
I dziękuję bardzo paniom doktor z lecznicy na Wesołej, że dały mi szansę. I
dr Kasi i jej córeczce z którą się straaaasznie zakumplowaliśmy. Moja
Mała-Duża to super dziewczyna. Ja to wiem, w końcu jako kot (skromny
niezwykle) znam się na ludziach.
|