Kotka pojawiła się ok.półtora temu na osiedlu przy ul.Nowosielskiej,najprawdopodobniej została podrzucona razem z drugą bardzo podobną kotką.Niestety drugą kicię pani sprzątajaca znalazła martwą.Koteczka wyglada na młodziutką,jest nieduża.Jest bardzo ufna zarówno do ludzi jak i do innych kotów.Bardzo chce być przytulana i głaskana.Na chwilę obecną znalazła sobie miejsce w sąsiadującym z osiedlem zakładem w stosie drewnianych palet.Niestety nie jest tam bezpieczna-jeżdzi tam dużo samochodów a z racji swojej ufności może trafić na kogos kto ją skrzywdzi.Kicia-nazwałam ją tymczasowo Margolcia bardzo potrzebuje domku stałego lub chociaż tymczasowego.Może ktoś chciałby pomóc małemu pieszczochowi i przygarnąć przed zimą?