Postanowienie na Nowy Rok |
Nie nie, nie musicie chudnąć. Ani nawet więcej się ruszać (choć nie zaszkodzi - w końcu wysportowany opiekun sprawniej łapie strącony przez kota wazon ;) Jest coś o wiele prostszego co można zrobić dla dobra kociego i spokoju sumienia swojego. A mianowicie - zaszczepić kota. Już słyszę - ale po co? Przecież nie wychodzi? Szkoda pieniędzy... Warto i trzeba. I nie jest to artykuł sponsorowany przez firmy farmaceutyczne. I nie odrzucamy badań na temat kociego ADHD - ono akurat nie jest powodowane przez szczepienia ;) W minionym roku mieliśmy armagedon. Prawdziwą pandemię kociego tyfusu (in. panleukopenia). To paskudny wirus - potrafi zabić kociaka w ciągu kilku godzin. Przez kilka dni przed wystąpieniem objawów kotek może już zarazić inne. (Często zdarza się, że trafia do nas kotek całkiem dziarski i pozornie zdrowy. Niestety - "psuje się" po 8-10 dniach. Po wystąpieniu objawów nadzieje na uratowanie są niewielkie. Szanse mają pozostałe jeśli na czas uda się im podac surowicę (niestety, niedostępną w Polsce). Zapobiec tragedii można własnie szczepiąc swojego kota, nawet najtańszą i najprostszą szcepionką. Wirus jest bardzo podstępny. W pomieszczeniach może przetrwać ponad rok, nie nieszczą go wysokie i niskie temperatury (osoby które miały kotka chorego na panleukopenię nie mogą wziać kolejnego, nieszczepionego malucha - nieświadomie skazują go na śmierć). Wirus można przynieść na butach. Na ubraniu. Zarazić w lecznicy. Zapobiec tragedii może szczepienie. Tak więc dobre postanowienie na Nowy Rok - zaszczepię swojego kota :) |
|
Zmieniony ( 30.12.2016. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|