Menu Content/Inhalt
Na początek! arrow Z ostatniej chwili... arrow Kolejna Mrożonka :(
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Kolejna Mrożonka :(

Wiecie, kiedy Mrożonki znalazłam dom myślałam, że już jest ok, że jest po wszystkim :( Ale nie jest.
 Po prawie 2 mcach została znaleziona kolejna Mrożonka. Kocurek. W stanie krytycznym - wychudzony, odwodniony, temperatura 35C, nie dało się nawet pobrać krwi do badań.
Dziś rano leżał nieprzytomny w budzie kotów wolnożyjących jakieś 500m od "szmaty" na której przymarzały wcześniejsze Mrożonki. Wyglądało to tak jakby przyszedł tam umrzeć. Piękny, prawie rasowy. Jego mama też pewnie była piękną kotką która "powinna mieć kocięta bo takie ładne". O którego zabijaliby się chętni do adopcji. Co poszło nie tak? Dleczego nie został sprzedany? oddany? dlaczego wylądował na ulicy? I dlaczego nikt nie zwrócił na niego uwagi przez tyle czasu? nie wiemy.
Wiemy tylko, że jego życie ledwie się tli. Potrzebuje wielu ciepłych myśli. Jeśli przeżyje będzie potrzebował też  pieniążków na leczenie :( Może na Was liczyć, prawda?

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »