Menu Content/Inhalt
Na początek! arrow Z ostatniej chwili... arrow Jedna kreska = wyrok śmierci
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Jedna kreska = wyrok śmierci
Jestem Lola, który nigdy nie będzie miała domu, swojego posłanka, miseczki, mojego człowieka. Mieszkam w lecznicowej klatce, pogłaskany przez panią doktor lub wolontariuszkę. Patrzę na przychodzących ludzi bez nadziei – mruczę, tulę się a mimo to zawsze wybierają innych.
To takie niesprawiedliwe. Ja nie mam jeszcze roku. Chciałbym biegać, broić, a potem mruczeć na zaprzyjaźnionych kolanach. Tych tylko dla mnie, najukochańszych.  Nie będę ich miał, jeśli nie dostanę szansy. W teście na białaczkę wyszła mi bledziutka kreseczka. Mam w sobie wirusa, który może się nigdy nie uaktywnić. Ale może też sprawić, że zacznę chorować. Jeśli nie będę miała domu – umrę w ciągu kilku miesięcy. W domu moglałbym żyć spokojnie przez parę lat. Nie mogę mieszkac z innymi kotami bez wirusa – strasznie mi przykro, kocham się bawić.

Lola to urocza koteczka. Cichutka, spokojna – jest jak dzieci, które wiedzą, że ich czas na tym świecie może być krótszy niż innych. Tuli się do każdego, wygląda, zagaduje. Czeka na kogoś, kto podaruje mu swoją miłość, kto podaruje jej szansę na życie.
Pomimo iż kocha inne koty powinna zamieszkać w domu sam lub z kiciem FELV+.
Jest zaszczepiona, wysterylizowana,  ma książeczkę zdrowia.
Tel. 506 137 081 Jagoda


 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »