Biedna wiejska Łapunia :( |
Ciężko jest żyć wiejskiej kotce. Urodziłam się, żeby łapać myszy. Zawsze tak było. Słyszałam, że kot może żyć 20 lat. Moja mama umarła kiedy miała 2 – nie, nie chorowała. Po urodzeniu kolejnych kociąt była zbyt słaba żeby dalej żyć :( Ja próbowałam przeżyć – polowanie, ukrywanie się przed kunami, psami. Kilka miesięcy temu skaleczyłam się – miałam nadzieję że zagoi się szybko. Ale było coraz gorzej i gorzej. Rana się paskudziła, kość wystawała. To wieś, nikt nie wiedział, że można mi pomóc a ja cierpiałam :( Kota Łapunia został przywieziona dosłownie w ostatniej chwili. Paskudna rana z którą chodziła wiele dni sprawiła, że nie udało się uratować jej łapki. Pomimo tego kotunia nie może uwierzyć we własne szczęście – próbuje zamruczeć wszystkich odwiedzających. Ma ciepło, ma sucho, ma co jeść. I nawet ją głaszczą. Łapunia za kilka dni będzie szukać domu. To młoda koteczka, naprawdę uroczy mruczak.
Łapunia za kilka dni będzie szukać domu. TO młoda koteczka, naprawdę uroczy mruczak. Nie możemy pozwolić żeby wróciła bo za chwilę ją coś rozjedzie albo zje. Wkrótce nauczy się normalnie chodzić, pewnie troszkę skakać – będzie jednak kotkiem bardziej „niskopiennym” Jest wysterylizowana, zaszczepiona, testy FElV/FIV ujemne Łapunia potrzebuje też pieniążków na pokrycie kosztów operacji i hospitalizacji – ok 600zł Bank: BOŚ SA O. w Bialymstoku
|
|
Zmieniony ( 09.03.2018. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|