W poniedziałek, 9 listopada, pod drzwi jednego z mieszkań przy ul. Waryńskiego w Białymstoku zostało postawione pudełko z nietypową zawartością: wewnątrz kartonu znajdowało się sześć biednych, malutkich, czarnych kociąt.

Niestety, pani na której wycieraczce stała ta nietypowa przesyłka nie miała ani środków ani ochoty żeby się nimi zająć choćby przez kilka dni. Postanowiła, że kotki mają zostać uśpione. (Przypominamy, że uśpienie zdrowych zwierząt w takim wieku jest przestępstwem)

Nie rozumiemy jak można zrobić coś tak podłego!

Tym bardziej, że ich poprzedni "opiekun" zapewne nie zrobił nic żeby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Te kotki udało się uratować - mieszkają obecnie w Domu Tymczasowym.  Jaki los spotka jednak następne kociaki tej kotki?

Przypominamy, że jedynym 100% pewnym sposobem uniknięcia takich sytuacji jest sterylizacja kotki. Nie jest to dla niej żadną traumą - przeciwnie - chroni przed chorobami (min ropomacicze)  i wycieńczeniem organizmu kolejnymi porodami.

Jest po prostu odpowiedzialnym działaniem odpowiedzialnych opiekunów.

Tel. w sprawie adopcji: 600 27 55 07, Agata