Menu Content/Inhalt
Na początek! arrow Z ostatniej chwili... arrow Ciężarna kotka w worku i morderstwo na Madro
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Ciężarna kotka w worku i morderstwo na Madro

12 kwietnia w lesie w okolicach Białegostoku znaleziony został... miauczący worek. Okazało się, że wewnątrz znajduje się bestialsko potraktowana ciężarna kotka. Szcześliwie uratowana przebywa obecnie pod opieką weterynaryjną, jej zdrowiu nic nie zagraża. Kicia, pomimo tego co ją spotkało, kocha człowieka, mruczy, potrzebuje pieszczot i miłości. 

21 kwietnia do kici uśmiechnęło sie szczęście - już ma nowy dom :) 

Niestety, takie przykłady można by mnożyć - oto druga historia:

Spokojny poranek przy mamie - spokój, cisza, błogość. Mamy dopiero 3 dni, niedługo otworzymy oczka i będziemy poznawać ten świat.

I nagle ręce odrywają jeszcze nieświadome niebezpieczeństwa maluchy od mamy, wkładają od kartonu. Kotka próbuje walczyć, bronić swoich dzieci. Niestety, nie ma szans w starciu z człowiekiem. Zostaje sama ze swoją rozpaczą. Maleństwa w kartonie natomiast zostają zostawione wieczorem na środku bazaru... Nikt nie słyszy ich rozpaczliwego krzyku, nie widzi jak wtulając się w siebie próbują odnaleźć odrobinę ciepła. Rano nie mają już siły by wydać z siebie jakikolwiek dźwięk...

9 kwietnia na bazarze Madro jakiś "miłośnik" zwierząt zostawił karton z dwoma trzydniowymi maleństwami. Zapewne miał wspaniałe samopoczucie - przecież ich nie utopił, nie zakopał, nie zabił... Nie pomyślał jednak, że trzydniowe maluchy odebrane od mamy i pozostawione same na noc w temperaturze 4C nie mają szans na przeżycie. Że będą powoli zamarzać. A nawet jeśli ktoś zdecyduje się je zabrać i karmić to mają niewielkie szanse na przetrwanie. Niestety - kotki były tak wychłodzone, że - pomimo zawiezienia do lecznicy - nie udało się ich uratować...

Zastanawiamy się jak można być tak bezmyślnym, aby - zamiast zawczasu zadbać o sterylizację kotki - wyrzucić ją w zawiązanym worku do lasu?  Jak można nie umieć ponieść konsekwencji swojej nieodpowiedzialności i podrzucić komuś ślepe, nieporadne kociaki?

Zmieniony ( 24.04.2010. )
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »