"Urodzaj" na kociaki - pomagamy i prosimy o pomoc |
Niestety, jak co roku wiosną doświadczamy "urodzaju" na kocięta. Pomimo ograniczonej liczby miejsc staramy się wszystkim pomagać w miarę naszych możliwości. W ostatnich dniach udało nam się znaleźć dom między innymi sześciu Medveciątkom i czterem malutkim Wacikom. Kocięta te, dzięki czujności i błyskawicznej rakcji p. Kasi i Bogusi oraz domom tymczasowym u pań doktor z Medvetu i Asi nie umarły po cichutku w piwnicach, ale trafiły do ciepłych i kochających domów. Kociąt wciąż przybywa. Nie tylko tych urodzonych przez bezdomne kotki, ale rówież tych, które przyszły na świat dzięki niefrasobliwości opiekunów, którzy "zapomnieli" o sterylizacji kotek . "Mikroorganizmy" ktoś podrzucił bezdomnej kotce, ktoś inny trzy maleńkie PKSki pozostawił na pewną śmierć na białostockim dworcu autobusowym. Oprócz nich pod naszą opieką znajdują się też trzy Broszki z ulicy Świętojańskiej, cztery Wiewióreczki z Zaścianek i cztery Tofki ze Starosielc. Wszystkie kocięta, po odrobaczeniu i kwarantannie, będą wkrótce szukały kochających domów. Maluchów jest niestety coraz więcej. Wszystkie potrzebują domów tymczasowych, dobrego jedzenia i żwirku. Dlatego zwracamy się z prośbą do każdego, komu ich los nie jest obojętny. Może jesteś w stanie zapewnić kociętom schronienie na kilka - kilkanaście dni? Nie potrzeba im wiele - wystarczy odrobina miejsca i serce opiekuna. Każdemu Domowi Tymczasowemu zapewniamy pełne wsparcie merytoryczne, weterynaryjne i moralne Wypożyczamy klatki, służymy również pomocą w zapewnieniu pokarmu i "serwisowaniu" maluchów. Jeśli nie możesz przyjąć kotków może zechcesz wesprzeć je karmą lub żwirkiem? Może posiadasz niepotrzebne klatki - wystawowe, po królikach lub transporterki, które stoją nieużywane, a mogłyby służyć potrzebującym maluchom. Zapraszamy do współpracy z nami! Kontakt: 600 275 507 Agata lub poprzez stronę KONTAKTAŻ .
|
|
Zmieniony ( 11.05.2010. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|