Coonek pozdrawia z nowego domu |
Pierwszy wspólny weekend za nami :) Piekny był, więc dużo czasu spędziliśmy na balkonie brykając. Kotek zadomowił się na dobre, nie ma problemu z jedzeniem. Teraz, gdy chce jeść, chodzi i miauczy ile sił w płucach :) Nie bardzo jednak pasuje mu suchy pokarm - zdecydowanie bardziej lubi mięsko. Jest niesamowicie towarzyski. Niemal bez przerwy mi asystuje i chodzi za mną krok w krok. W moim domu odkrył takie miejsca i szczeliny, w które można się wcisnąć, że nawet sama nie wiedziałam o ich istnieniu :) Uwielbia spać na parapecie. Tam w zasięgu wzroku ma wszystko, co się dzieje na zewnątrz. Nie miałam też pojęcia jak wiele radości może przynieść niekończąca się zabawa w kabinie prysznicowej :) (całe szczęście, że nie umie jeszcze odkręcać kranów ). Pozdrawiamy - Ula i Coonek
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|