Menu Content/Inhalt
Na początek! arrow Z ostatniej chwili... arrow Jestem już stary...
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Jestem już stary...

Jestem już stary. Mam 16 lat, to poważny wiek. Lubię zjeść coś dobrego, wygrzać stare kości na słońcu.  Chodzę powolutku – trochę bolą mnie stawy, wiem też już, że nie ma po co się śpieszyć… Widzę trochę słabiej i czasami trochę zapominam. W sumie to dobrze. Może zapomnę też to, że cały mój świat rozpadł się dzisiaj w proch…

Jeszcze wczoraj leżałem wtulony w twoje kolana. Mruczałem o ptakach, które widziałem za oknem. Pytałem jak Ci minął dzień. Było mi tak dobrze - myślałam, że będę z Tobą do końca. To w sumie już niedługo, prawda? Niedługo, bo jestem przecież już  stary.  Ale jeszcze trochę, bo przecież na razie czuję się dobrze. Myślałem, że kiedy przyjdzie ten dzień będziesz przy mnie, że zasnę na Twoich kolanach….

Dziś zaniosłaś mnie uśpić.

W obce miejsce, pełne obcych dźwięków i zapachów. I zostawiłaś mnie – podobno nie można mnie uśpić, bo jestem zdrowy. Zostałem sam. Moje posłanie, miseczki i Ty jesteście w domu, domu do którego nigdy nie wrócę. Siedzę w kąciku i żałuję, że nie mogłem umrzeć.

Mru jest starszym, spokojnym kotem. Został przyniesiony do uśpienia, ponieważ jego pani w podeszłym wieku nie może się już nim zajmować. Starutki kotek, który powinien ostatnie swoje dni spędzić w miejscu które zna, daje mu poczucie bezpieczeństwa.

22 listopada kotek zdecydował, że chce zamieszkać na stałe w lecznicy.
Ma tam sporo pracy ;) i dobrą opiekę.

29.12.2011 Stary Mru najbardziej lubi ...wypoczywać. Pozdrawia wszystkich :)

 

Zmieniony ( 29.12.2011. )
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »