Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś- Napi zdrowieje |
Mam na imię Napi, niedawno byłem małym kotkiem. Kochałem moją kocią mamę, moją panią i miseczkę z jedzonkiem... W końcu kotki te małe i te duże bardzo lubią jeść:) Niedawno się zakochałem. W pięknej Mureczce z sąsiedztwa – zauroczyły mnie jej piękne, smutne zielone oczy. Chodziłem ją odwiedzać – razem ganialiśmy ćmy i mruczeliśmy w świetle księżyca. „Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.” powiedział lis do Małego Księcia. Słowa z dziecięcej lektury doskonale oddają sens naszych relacji ze zwierzakami. To my zaprosiliśmy je do domów, zmusiliśmy do życia w mieście. Nie mają swoich terenów łowieckich, nie wybierają, nie rozumieją czekających ich zagrożeń. To my musimy im pomóc odnaleźć się w industrialnym świecie. W ciągu 2 ostatnich tygodni do fundacji dotarło kilkanaście maili o zaginionych kotach. Pierwsze pytanie standardowe – czy kotek był kastrowany? Okazało się, że 90% to zaginionych to niekastrowane kocurki. Zakochały się, wykorzystały nieuwagę domowników i …zniknęły. „Mój kotek nigdy tego nie robił” można by powiedzieć – no cóż, kocia „miłość” nie wybiera - będą błądzić, spotykać z ludzkim okrucieństwem, walczyć, ranić, może ginąć.
Chciałby mieć nadzieję – nadzieję na dom, na to, że po bolesnych doświadczeniach i rekonwalescencji będzie miał swoje miejsce na ziemi. 10.05 maja kotek przeszedł operację obu nóżek
09. 06 nóżki powoli się goją, kotek próbuje na nie stawać. W piątek kontrola u profesora, który kicia operował. Kić zaczyna rozglądać się za najlepszym domkimna świecie;)
|
|
Zmieniony ( 10.06.2014. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|