Mister Mini w nowym domu |
Cześć. Piszę ja, czyli Gustaw vel. Mister Mini. Wczoraj (17.02) minęły 3 tygodnie odkąd się przeprowadziłem do Warszawy. Jest mi tutaj bardzo dobrze w tym nowym mieszkaniu. Moja rodzinka mnie rozpieszcza. Jak mnie biorą na ręce to zaczynam od razu mruczeć, bo to takie fajne. Ale ząbki mnie swędzą i trochę ich gryzę i drapię. Nie wiem dlaczego „oni” mi nie pozwalają siebie gryźć i drapać. Poza tym mam tu tyle zabawek, że nie wiem którą się bawić. Normalnie do wyboru, do koloru Na początku było mi tutaj strasznie ciężko, bo byłem zestresowany po podróży i się oswajałem z nowym otoczeniem, z moją kochaną rodzinką. Jednak już po dwóch dniach wszystko było ok. A jakie pyszne żarełko mi dają - cud miód. Najbardziej mi smakuje z talerza, bo to przecież coś innego niż w misce. Bo w misce to wszystko takie monotonne i w jednym kolorze. A mojemu Panu ostatnio wylałem kawę na dywan, i mnie za to skrzyczał. A ja tylko chciałem spróbować jak to smakuje. Przeze mnie musiał też takie coś białego prać (bodajże serwetka to się nazywa), bo przez przypadek SAMA spadła . Tak naprawdę to nie przez przypadek tylko ja to strąciłem, bo to się tak majdało. Ale to jest tajemnica. Poza tym mam tutaj towarzystwo - świnkę (jakaś taka rudo-biała z czerwonymi oczkami). Chciałem się z nią bawić, ale mi ją zabrali i zamknęli Od niedzieli mieszka z nami drugi kot - ale ten to w ogóle jakiś dziwny jest. Bo ani bawić ani w ogóle się ze mną nie chce Tylko mnie trzepie po pysku jak mu za bardzo podskakuję. W ogóle, on ma jakąś taką zniekształconą buzię - spłaszczony pysk jakby spadł z 3-go piętra. Mówią że rasa egzotik z niego, ale ja tam wiem swoje. Poza tym jak oni tamtego głaszczą to ja się robię zazdrosny i do niego z łapami lecę. Bo co to ma być, przepraszam? Ja tu byłem pierwszy w tym domu a nie tamten. Jeszcze mało tego - je z mojej miski i załatwia się do mojej kuwety. Wypraszam sobie takie coś. Aż się normalnie zdenerowałem z tego wszystkiego. A to by było chyba na tyle, bo mam jeszcze dzisiaj mnóstwo do roboty - muszę poszukać mojej piłeczki albo myszki i poganiać trochę. Jeszcze podrzucę trochę zdjęć i zmykam. Całuję, Gustaw vel. Mister Mini
|
|
Zmieniony ( 18.02.2009. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|